Padał deszcz, pogoda nie należała do tych „ładnych”. Liv
siedziała w domu i zakuwała do sprawdzianów, które miała w tym tygodniu.
Szczerze, to jej się nie chciało, ale żeby dostać się na dobre studia jednak
musiała się uczyć. „Atom to układ złożony z jądra atomowego bla bla bla”. Nie
no już dość, ile można się uczyć.? Postanowiła wejść na popularny portal
plotkarski dowiedzieć się nowych rzeczy o sobie. Nie było tego dużo, ale jedna
wieść ją zaciekawiła. „Wybranka Zayna z
One Direction woli innego?” Tak brzmiał tytuł. A co było w środku.? Jej zdjęcie z niedawnego wypadu na zakupy.
Paparazzi ujęli moment kiedy witała się z Leo buziakiem w policzek. „To
niedorzeczne jakie oni głupstwa wymyślają” pomyślała i zaczęła śmiać się sama
do siebie. Napadł ją atak tak zwanej „głupawki”. Tarzała się po łóżku, łapała
za głowę i śmiała w najlepsze. Przestała bo dostała sms’a: „Co ci tak wesoło? Pośmiejmy się razem.:*
Zayn” . Skąd on wie, ze się śmieję.? Rozejrzała się w około ale nikogo nie
było, wyjrzała przez okno ale to samo, nikogo nie zauważyła. „W ninje się bawisz?:* Wejdź na Gossip.com
i przeczytaj najnowszą plotkę. Liv” .
Była ciekawa odpowiedzi jaką przyśle jej Zayn. Co powie na to, że go „zdradza”.
Nie czekała długo bo ktoś zaczął pukać do drzwi wejściowych. Olivia zbiegła po
schodach i otworzyła drzwi. Jej oczom ukazał się sam Bóg Seksu. Uśmiechnęła się
delikatnie gdy ten pocałował ją nieśmiale w policzek. Weszli do domu i
skierowali się do salonu. –A mówiłem Ci, że zamierzam zostać ninją.? Zayn uśmiechnął
się półgębkiem i popatrzył na dziewczynę tymi swoimi czekoladowymi oczyma. –Chodź,
idziemy na spacer. – oznajmił i zaczął się podnosić.
- Oszalałeś.?! Pada jak z cebry a Ty na spacer chcesz iść.
Nie, dziękuję ja nie idę.- Olivia skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i
tupnęła nogą, jak mała dziewczynka.
- Nie chcesz iść sama, to ja Ci pomogę. – Liv nic nie
rozumiała ze słów wypowiedzianych przez Zayna. Chwilę potem chłopak podniósł ją
i przerzucił sobie przez plecy jak worek.
-Zayn puść mnie.! Pożałujesz jeszcze tego. –Krzyczała, biła,
odgrażała się ale to nic nie pomogło. Zayn wyniósł ją na dwór i zaczął kręcić
się z Liv w kółko. Dziewczyna śmiała się i płakała na zmianę. Chłopak postawił
ją na ziemię i przysunął się bardzo blisko. Zaraz potem ich usta złączył się w
namiętnym pocałunku. Nie wiedzieli, że tej całej sielance przygląda się Leo.
Zayn po chwili popatrzył Liv głęboko w oczy i klęcząc przed nią zaczął śpiewać
What Makes You Beautiful. Olivia nie
wiedziała co zrobić, powiedzieć. Stała tylko i uśmiechała się szeroko. Gdy
mulat skończył rzuciła mu się na szyję i zaczęła całować. Nie mogli się od
siebie oderwać. Nie zwracali uwagi, że już są cali mokrzy, liczył się tylko ich
świat. Do domu wrócili przemoknięci, ale szczęśliwi. Przebrali się w suche
ubrania i poszli do salonu. –Mam ochotę naaa… na jakaś komedię, a Ty.? Liv
usiadła blisko Zayna i wtuliła się w niego. –Ja.? Ja mam ochotę na powtórkę
dzisiejszego dnia. A komedia może być. – Chłopak chwile jeszcze podroczył się z
dziewczyną ale ostatecznie dał jej „wygrać”. Wybrali „I że Cię nie opuszczę”.
Film opowiadał o małżeństwie, które miało wypadek wracając z kolacji. Mąż
wyszedł cało, ale żona straciła pamięć. Pamiętała tylko swoje dzieciństwo i
byłego narzeczonego. Jej mąż starał się przypominać pewne szczegóły, ale ona
tylko na niego krzyczała. Postanowili odejść od siebie. Nie na długo, bo po
roku spotkali się w swoim ulubionym miejscu i zaczęli poznawać się „od nowa”.
Zayn zaczął delikatnie muskać szyję Olivii. Dziewczynie
podobało się to, więc nie zabraniała mu.
-Hahaah Zayn co robisz.? To łaskocze. Hahaha
- Uwielbiam jak się śmiejesz, wiesz.? Oj poczekaj ktoś
dzwoni. Halo…ale jestem zajęty teraz…uhhh no dobra…..to za 5 minut. Przepraszam
Cię Livuś, muszę iść do studia.
-Nic się nie stało, naprawdę. Zadzwoń.
Dziewczyna musnęła
usta Zayna i uśmiechnęła się, widząc jak chce więcej.
-aaaa jeszcze jedno. Bo wiesz ja mam siostrę i czy mogłaby
was poznać.?
-Siostra mojej dziewczyny i do tego jeszcze fanka. Jasne
nawet nie pytaj. To wpadnijcie dziś na próbę. -Zayn puścił Liv perskie oko i
zniknął za drzwiami. „Jej jakie ja mam szczęście. Znam tylu wspaniałych ludzi.
Zaraz, zaraz czy on powiedział DZIEWCZYNY.?!. Rozpływam się chyba”
---------------------------------------------------------------------------
Króciutki taki bo nie mam weny. Wiem musieliście długo czekać, przepraszam. Od 27 kwietnia do 5 maja nie ma mnie w Polsce, więc rozdziały nie będą dodawane. Zastanawiam się, czy jest sens dalej pisać.? buziaki xxx ;*
oczywiście, że jest sens głuptasie! nawet się nie zastanawiaj :D
OdpowiedzUsuńSuper ;D
OdpowiedzUsuńHahaha film w którym gra Leo #zawszespoko ;)
Mówiłam już że rozkwaszasz system! HAAHAHA podoba mi się ;)
Czekam na next ;*
Też oglądałaś.? tak mówiłaś już;)
Usuń